Niedziela, 22 grudnia 2024, Imieniny: Bożeny, Drogomira, Zenona PL EN | |

 

JAK DOJECHAĆ


GODZINY OTWARCIA


Sezon szkolny (1 września do 30 czerwca)

WTOREK 9.00 – 16.00
ŚRODA 9.00 – 16.00
CZWARTEK 9.00 – 16.00
PIĄTEK 10.00 – 17.00
SOBOTA 11.00 – 18.00
NIEDZIELA 12.00 – 16.00

Навчальний сезон (з 1 вересня по 30 червня)

ВІВТОРОК 9.00 - 16.00
СЕРЕДА 9.00 - 16.00
ЧЕТВЕР 9.00 - 16.00
П'ЯТНИЦЯ 10.00 - 17.00
СУБОТА 11.00 - 18.00
НЕДІЛЯ 12.00 - 16.00

APLIKACJA MOBILNA


aplikacja mobilna

 

aplikacja android
aplikacja iOS

WYSTAWA „ZIEMIAŃSKIE KLIMATY IV” DOBRZYCA 2017

WYSTAWA  „ZIEMIAŃSKIE KLIMATY IV” DOBRZYCA 2017

W dniach od 23 kwietnia do 7 maja 2018, Muzeum Archeologiczne w Poznaniu będzie gościć poplenerową wystawę prac malarskich „ZIEMIAŃSKIE KLIMATY IV”. Kuratorem wystawy jest dr Dobiesława Bagińska.

Historie związane z ziemiaństwem wielkopolskim są zagadnieniami niezwykle intersującymi i inspirującymi. Szczególnie materialne dziedzictwo kulturowe, z zabytkową architekturą na czele, jest godne upamiętnienia w różnorodnej formie. Uczestnicząc w dziesięcioosobowym plenerze malarskim Ziemiańskie Klimaty 2017, w ramach grupy artystów z całej Polski, udało nam się już po raz czwarty uwiecznić dawne siedziby rodzin ziemiańskich na płótnie, próbując nadać im nowe, współczesne spojrzenie, dokumentując jednocześnie zapomniane niejednokrotnie fragmenty historii.

 

 

W tym roku obiektami naszych inspiracji były: Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy, pałac myśliwski w Antoninie, pałac w Kotowiecku, pałac Lipskich w Górznie, pałac Henryka Skarżyńskiego w Miedzianowie, pałac Moja Wola w Sośniach, pałac Skórzewskich w Rososzycy, pałac Niemojowskich w Śliwnikach, dwór w Boczkowie, dwór w Sieroszewicach i dwór w Gałązkach Małych. Plener organizowany przez Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy, trwał od 28 sierpnia do 10 września 2017. Pod opieką dyrektora Muzeum - Wiesława Kaczmarka i właścicieli pałacu w Orli – Mirosławy i Wojciecha Górskich, mogliśmy rozwijać naszą malarską wyobraźnię. Pracę zaczęliśmy od przeglądu wybranych obiektów, będących w bardzo zróżnicowanym stanie. Jedne zachwycały świeżo odrestaurowanymi elewacjami, inne dopiero czekały na swojego właściciela, który przywróci im dawny blask, a niektóre smutnie zbliżały się do kresu swojego istnienia, jak chociażby ruiny dworku w Boczkowie. Podczas objazdu obiektów towarzyszył nam konserwator Aleksander Starzyński, współtwórca i jeden z pomysłodawców pleneru.

Plener zaowocował kilkudziesięcioma obrazami, z których jedenaście, jak co roku, pozostało w muzeum w Dobrzycy, powiększając gromadzoną tam kolekcję współczesnego malarstwa. Dobrzycę malowała koleżanka Krystyna Rudzka – Przychoda. Jak sama przyznała, w zespole pałacowo-parkowym urzekło ją piękno dawnego ogrodu angielskiego i klasycystycznej architektury. Kładąc laserunkiem farby olejne, namalowała kilka pejzaży, m. in. zachwycający „Perełka –Monopter.” Pozostałe jej obrazy oddają historię pałacu i otaczającą go przyrodę. Do dziś jestem pod wrażeniem subtelności i precyzji w obrazach Edwarda Habdasa. Namalował obraz „Pałac Moja Wola w Sośniach” techniką olejną. Przyrównując tę pracę do japońskiej kolorowej grafiki, czy też akwareli, co świadczy o niezwykle świeżym spojrzeniu twórcy na zabytkową architekturę. Pałac w Antoninie, z uwzględnieniem jego przeszłości i teraźniejszości, malowała Barbara Pierzgalska. Inspiracją do stworzenia obrazu w prezentowanej formie były odbywające się w tym miejscu konkursy Chopinowskie. W przeciwieństwie do Antonina, w zaniedbanym stanie znajduje się pałac w Kotowiecku. Piotr Turnau zapamiętał i uwiecznił go jako miejsce magiczne, niczym „pałac Harrego Pottera.” Pałac w Miedzianowie stał się ujściem artystycznej fantazji Marii Kani. Kiedy mieliśmy okazję oglądać ten obiekt, był on jeszcze w przebudowie, jednak nie przeszkodziło to artystce w stworzeniu wyjątkowego wizerunku rezydencji. Rezydencja Niemojowskich w Śliwnikach, przydzielona Andrzejowi Sibilskiemu, okazała się być dla artysty dużym wyzwaniem. Niestety nie było nam dane wejść do wnętrz tego prywatnego pałacu, co zamknęło możliwość lepszego poznania walorów architektonicznych obiektu. Ewa Żelewska-Wsiołkowska przedstawiła pałac w Rososzycy w scenerii późnego wieczoru. Zapalone światła w oknach niosły w sobie tajemnicę i nostalgię. Dwór w Gałązkach Małych zastaliśmy w stanie renowacji, Agnieszce Niżegorodcew pomagały w całościowym spojrzeniu na to wyjątkowe miejsce historyczne dokumenty. Pałac w Górznie i ruiny dworu w Boczkowie były głównym tematem obrazów Haliny Borys. Wybierając wiosną miejsca inspiracji, widząc resztki dworu w Boczkowie, zdecydowała się utrwalić ostatni zachowany element tego pięknego miejsca. Ruiny starała się wpleść w przyrodę, tak zespoloną z pozostałościami po dworku. Natomiast pałac w Górznie stał się miejscem wielu ciekawych inspiracji. Szczególnie ciekawy widok rozciągał się od strony parku, gdzie pałac zachwycająco odbijał się w stawie. Wyjątkowa sytuacja spotkała Małgorzatę Turnau. Malowany przez nią dwór w Sieroszewicach spłonął kilka dni po otwarciu wystawy w Dobrzycy. Uwieczniając na płótnie zamieszkały przez kilka rodzin obiekt, nie spodziewała się, że zostanie on jedną z najświeższych dokumentacji. Ta smutna historia podkreśla słuszność idei naszych plenerów. Miejsce, które teoretycznie miało trwać przez kolejne długie lata, z dnia na dzień znikło, pozostawiając po sobie tylko wspomnienia zapisane w pamięci i na płótnie. 

                                                                                                                           
 
                                                                                                                           Halina Borys/ Dobiesława Bagińska

 

galeria
galeria
galeria
galeria
galeria